poniedziałek, 9 stycznia 2012

lucky me

No więc piszę.
Po cichutku.
Wyobrażę sobie siebie w roli Carrie. Zawsze pisała, niezależnie od wszystkiego, od tego, która była godzina i kto był obok. Czuła sie jedynie niezręcznie w mieszkaniu jej "rosyjskiego kochanka" ale poza tym, zawsze była sobą.
Tak więc, ja jestem u siebie w mieszkaniu. Przesłuchuje francuskie piosenki, które spotęgowały jeszcze bardziej zmęczenie tej wspaniałej osoby , leżącej obok mnie i w rezultacie czego, obecnie smacznie śpiącej.
Dobrym pytaniem do ankiety było by: Co odczuwamy, gdy widzimy śpiącą osobę? Dodam, nie byle jaką^^
Otórz, odpowiem we własnym imieniu, choć z różnych babskich i nie tylko babskich pogaduszek wiem, iż nie jestem w tym odosobniona.
Ja odczuwam spokój. Przejmujący spokój, gdyż jeśli ktoś jest w stanie zasnąć obok mnie, oznacza to, iż czuje sie ze mną bezpiecznie. I nie. Dla złośliwych. Nie oznacza to, znudzenia osoby śpiącej osobą nieśpiącą. Nie. To tylko oznacza, iż organizm wie, iż nic mu nie grozi, i może się zrelaksować.
Po drugie, czuje szczęście, gdyż gdy tak patrzę, i widzę tę delikatnie unoszącą się i opadającą klatkę piersiową lub lekko drżące rzęsy- to i ja wtedy drżę, bo mam kogoś, na kogo mogę tak patrzeć, i myśleć tak kolorowo i bajecznie jak to właśnie robię.
Jako trzecie dodam, iż cokolwiek bym robiła i jakkolwiek się strała, wszelkimi mocami poetyckimi, nigdy nie będę w stanie oddać ducha, emocji i uczuć, które się odczuwa, patrząc na tę spiącą osobę.

niedziela, 8 stycznia 2012

vogue, bazar- FASHION NEWSPAPERS

Czy to tylko ja, czy może każda kobieta, która jest w empiku, w końcu trafia na półkę z gazetami takimi jak Vogue czy Bazar? Jedyne , co mi wtedy przeszkadza, to ceny. Poza tym, nic nie jest w stanie mnie odciągnąć od tych wspaniałych stron, pełnych barw, sukni, kostiumów, butów, płaszczy, dodatków. Te gazety to świat, który jest troche ode mnie oddalnoy. To świat ludzi, pełnych genialnych pomysłów na to, co zrobić, by życie było ciekawsze. To świat projektantów, modelek, wybiegów. Świat guru nas, zwykłych kobiet. Świat, który został nam przybliżony , w postaci tych gazet. Niezwykłych gazet. Każdą strone można przeglądnąć kilka razy. Za każdym razem dostrzeżemy co innego. Inną barwę. Inną fakturę. Inny szew. Inny guzik. Coś, co uciekło naszej uwadze wcześniej. Coś, co z pewnością będzie miało na nas wpływ, gdyż świadomie lub nie, w końcu zastosujemy się do tego.
To nie jest ślepa wiara. To nie jest ślepe podążanie. Ani żadna ideologia. To po prostu życie. Coś, co nas w drobnym stopniu kreuje, i powiduje, iż sami możemy coś zasugerować w rezultacie, gdyż może się okazać, iż połączymy kilka odrębnych styli i wyjdzie z tego arcydzieło.
A więc min. Vogue napędza naszą wyobraźnię i to, co z nią robimy .

klik:
PINK MARTINI- SYMPATHIQUE


Je ne suis pas fière de ça
Vie qui veut me tuer
C'est magnifique être sympathique
Mais je ne le connais jamais

Je ne veux pas travailler
Non
Je ne veux pas déjeuner
Je veux seulement l'oublier
Et puis je fume