Czy to tylko ja, czy może każda kobieta, która jest w empiku, w końcu trafia na półkę z gazetami takimi jak Vogue czy Bazar? Jedyne , co mi wtedy przeszkadza, to ceny. Poza tym, nic nie jest w stanie mnie odciągnąć od tych wspaniałych stron, pełnych barw, sukni, kostiumów, butów, płaszczy, dodatków. Te gazety to świat, który jest troche ode mnie oddalnoy. To świat ludzi, pełnych genialnych pomysłów na to, co zrobić, by życie było ciekawsze. To świat projektantów, modelek, wybiegów. Świat guru nas, zwykłych kobiet. Świat, który został nam przybliżony , w postaci tych gazet. Niezwykłych gazet. Każdą strone można przeglądnąć kilka razy. Za każdym razem dostrzeżemy co innego. Inną barwę. Inną fakturę. Inny szew. Inny guzik. Coś, co uciekło naszej uwadze wcześniej. Coś, co z pewnością będzie miało na nas wpływ, gdyż świadomie lub nie, w końcu zastosujemy się do tego.
To nie jest ślepa wiara. To nie jest ślepe podążanie. Ani żadna ideologia. To po prostu życie. Coś, co nas w drobnym stopniu kreuje, i powiduje, iż sami możemy coś zasugerować w rezultacie, gdyż może się okazać, iż połączymy kilka odrębnych styli i wyjdzie z tego arcydzieło.
A więc min. Vogue napędza naszą wyobraźnię i to, co z nią robimy .
klik:
PINK MARTINI- SYMPATHIQUE
Je ne suis pas fière de ça
Vie qui veut me tuer
C'est magnifique être sympathique
Mais je ne le connais jamais
Je ne veux pas travailler
Non
Je ne veux pas déjeuner
Je veux seulement l'oublier
Et puis je fume
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
blogs
-
-
-
-
-
-
-
Winglet.pl10 lat temu
-
gavin dunne10 lat temu
-
Goodfest 2013 - making of11 lat temu
-
Palindromia...11 lat temu
-
-
-
-
-
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz